Sęk w tym, ze upadający bank pociągnąłby za sobą większość gospodarki Islandii.
To tak jakby z powozu jeden z koni spadał w przepaść, tu nie ratuje się
konia,ale cały zaprzęg. Rząd Islandii, żeby ratować ten “zaprzęg” podpiął swoje
wozy do niego i ciągnie.
–
deser.pl/deser/1,97052,7361310,Praca_sprzataczki_jest_lepsza_od_bankowca.html