=================== Doskonale wiedzą, że nadszedł nieuchronny kres możliwości
finansowych zadłużonego po uszy społeczeństwa.
Kredytów już nie ma na zawołanie, bo banki najpierw muszą odzyskać
przynajmniej część pożyczonych pieniędzy. A zarobić coraz trudniej.
Zarobki (o emeryturach nie warto wspominać) są poniżej możliwości zakupu
szeregu towarów za gotówkę.
Galopujące bezrobocie i drożyzna skutecznie hamują popyt.
Większość z około 30% społeczeństwa, które żyje na ludzkim poziomie, nabywanie
pożądanych artykułów, wyrobów czy usług ma już za sobą.
Teraz będzie już tylko bryndza.