Dostajemy mierny artykulik pod hasłem “młoda, mama osiagneła sukces”…brednie,
ona nie osiagneła sukcesu, co ona niby takiego osiagneła? Wdrapała się wysoko w
korporacyjnej hierarchii? Ludzie pracujący w korporacji wiedzą jaki typ ludzi
awansuje w korporacjach,a o awansach decydują wszelakie Sobiesiakówny, które
tatuś wepchnął do zarządu.
Nastepnie…sukces w finansach. Ostatni kryzys został wywołany właśnie przez
takich co osiągnęli “sukces w finansach”. Doradztwo finansowe, to współczesny
szamanizm i czarowanie klienta, dobry bajer (PR) to podstawa.
Może Gazeta napisałaby artykuł o prawdziwej kobiecie sukcesu, a nie na silę
szukała jakiejś panienki po 30 którą korporacyjna machina wypluła do góry.
…aha dodam: tak, jestem zazdrosny o jej sukces i moje żale musiałem wylać tu
na forum
–
deser.pl/deser/1,97052,7361310,Praca_sprzataczki_jest_lepsza_od_bankowca.html